Grad bramek w derbach

Grad bramek w derbach

Aż osiem goli zobaczyli kibice zgromadzeni przy boisku w Bykowie. KS Długołęka 2000 pokonała lokalnych rywali 5:3, ale taki wynik spotkania nie oddaje przebiegu gry - podopieczni Miłosza Krzemińskiego byli zespołem zdecydowanie lepszym, jednak w drugiej połowie piłkarze z Bykowa bezwzględnie wykorzystali wszystkie błędy naszych defensorów.

W wyjściowym składzie obyło się bez większych niespodzianek. Trener Krzemiński postawił na tradycyjne ustawienie 4-4-2, co szybko przełożyło się na efekt w postaci bramek. W jednej z pierwszych akcji meczu doskonałe podanie Wojtka Hawrylaka na gola zamienił grający trener, dzięki czemu błyskawicznie objęliśmy prowadzenie. Kilka minut później padły kolejne bramki dla KS-u. Najpierw świetne podanie z prawej strony boiska wykorzystał Wiktor Behrendt, a po chwili drugi raz na listę strzelców wpisał się Miłosz Krzemiński. Ostatniego i najpiękniejszego gola przed przerwą zdobył Kamil Lis, który fenomenalnym wolejem nie dał najmniejszych szans golkiperowi z Bykowa. Warto nadmienić, że pierwsza część meczu mogła się zakończyć znacznie wyższym prowadzeniem Długołęki, ale nasi napastnicy zmarnowali resztę klarownych sytuacji.  

Po przerwie trener Krzemiński posłał do boju nowe siły - na placu gry zameldowali się Rafał Kluska, Arsen Zhurba i Łukasz Sawa. Niestety, wysokie prowadzenie przełożyło się na brak koncentracji w naszych szeregach, co poskutkowało dwoma trafieniami dla Bykowa. Najpierw Arsena Mirzoiana zaskoczył płaski strzał zza pola karnego, a po chwili bramkarz KS-u nie dał rady obronić świetnego uderzenia z rzutu wolnego. Rywale wpakowali piłkę do siatki raz jeszcze, ale sędzia słusznie nie uznał gola, bowiem piłka znalazła się w bramce bezpośrednio po wyrzucie jej z autu. Kiedy wydawało się, że gol kontaktowy wisi w powietrzu, doskonałym rajdem popisał się Wiktor Behrendt. Napastnik KS-u ośmieszył kilku rywali, a jeden z nich musiał ratować się faulem w polu karnym. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym uderzeniem zrehabilitował się za brak skuteczności w pierwszej połowie.

W międzyczasie trener Krzemiński posłał do boju Pawła Skorupę, Jakuba Krzemińskiego i Jakuba Kochańskiego. Wszyscy zmiennicy zostawili na boisku serce, jednak zdecydowanie najlepszą zmianę dał Arsen Żhurba, który raz za razem nękał defensywę Bykowa dynamicznymi rajdami. Internacjonał w kadrze Długołęki, porównywany skądinąd do słynnego rodaka Jewgienija Konoplyanki, był nawet bliski podwyższenia prowadzenia. Niestety, piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce.
Ostatnie minuty meczu przebiegały dość spokojnie - piłkarze z Długołęki kontrolowali przebieg spotkania i mogło się wydawać, że kolejne gole są tylko kwestią czasu. Po raz kolejny okazało się jednak, że piłka bywa przewrotna i po jednym z błędów naszej formacji defensywnej KS Byków zmniejszył rozmiary porażki. Co prawda 3:5 to wynik, który sugeruje wyrównane starcie, ale nic bardziej mylnego. To podopieczni trenera Krzemińskiego byli zespołem lepszym, choć można wskazać kilka rys na szkle. Wydaje się, że szkło to odpowiednie określenie również dla innego problemu naszej drużyny - w dzisiejszym spotkaniu nie zagrali kontuzjowani Lewalski, Lubański i Budzowski, a na urazy narzekali Sawa oraz Skorupa. Legendarny w niektórych kręgach Klub Kokosa rośnie w siłę, co cały czas stanowi niemały powód do zmartwień. Na szczęście reszta drużyny jest w niezłej formie, nie brakuje jej też odpowiedniej motywacji. Za tydzień gościmy lidera ze Zbytowej, w związku z czym zapraszamy serdecznie na mecz sezonu. W najbliższą niedzielę duma Długołęki może wykonać milowy krok w stronę awansu, więc musicie być z nami. Wspólnie walczymy o A-klasę!
Na prośbę naszego ulubionego duetu supersnajperów - Łukasza Sawy i Pawła Skorupy - apelujemy o pozostawienie Kamilowi Lisowi koszulki z numerem 99. Tak klasowemu napastnikowi nie wystarczy jedna 'dziewiątka'.
Do zobaczenia na tydzień! HEJ KS!
Autor tekstu
M.L.
Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości