Porażka w trzeciej kolejce
Jadąc do Zbytowej zespół KS-u był przygotowany na trudny mecz. Miejscowa drużyna już w poprzednim sezonie znakomicie radziła sobie grając na własnym boisku, a swoją formę potwierdziła gromiąc na wyjeździe KS Byków w pierwszej kolejce bieżącej rundy. Długołęka również świetnie weszła w sezon, zdobywając komplet punktów w wyraźnie wygranych dwóch pierwszych spotkaniach. Okoliczności te zwiastowały interesujące, zacięte zawody.
Rzeczywiście, kibice nie mogli czuć się zawiedzeni- na murawę wyszły dwie dobrze zorganizowane drużyny, które od początku prowadziły mecz w zadowalającym tempie. W pierwszej połowie spotkania oba zespoły próbowały prowadzić grę utrzymując się przy piłce, jednak nieudolne próby konstruowania ataku pozycyjnego przeradzały się w groźne kontry przeciwników. Jedną z takich okazji w 30 minucie wykorzystali gospodarze. Skrzydłowy Zbytowej, znajdując się przy bocznej linii pola karnego świetnie dostrzegł kolegę i wyłożył mu piłkę na szesnasty metr, a ten precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza KS-u, któremu niewiele zabrakło, aby skutecznie interweniować. W pierwszej połowie gospodarze mieli jeszcze jedną sposobność do podwyższenia wyniku, ale bramkarz gości popisał się niebywałym refleksem.
Druga połowa rozpoczęła się mocnym uderzeniem Długołęki. Już w 47 minucie po dobrym dośrodkowaniu jednego ze skrzydłowych, głową uderzał świetnie spisujący się w powietrzu Bartosz Zaborek- piłka odbiła się jeszcze od jednego z graczy Zbytowej i utkwiła w siatce. Po wyrównaniu goście poczuli się pewniej i zdobyli przewagę na boisku. Jednak w 55 minucie, po pozornie niegroźnym strzale środkowego ze Zbytowej, piłkę przed siebie wypluł bramkarz, po czym próbując naprawić swój błąd, faulował w polu karnym dobijającego napastnika gospodarzy. Poszkodowany sam podszedł do rzutu karnego i wykorzystał go bardzo pewnie. Jedna z kolejnych akcji przyjezdnych powinna przynieść im wyrównanie. Po świetnym dograniu Jakuba Krzemińskiego z najbliższej odległości pomylił się Ćwiara. W 80 minucie spotkania, chcąc ratować piłkę przed wyjściem poza linię końcową, Arsen Mirzoian zrobił to na tyle nieszczęśliwie, że chwilę potem napastnik Zbytowej pakował ją do pustej siatki. Trener Długołęki dokonał w drugiej połowie czterech zmian, które dobrze wpłynęły na obraz gry. Wprowadzeni zawodnicy uczestniczyli w groźnych akcjach, niestety jednak- żadna z nich nie zakończyła się golem.
Długołęce niewątpliwie w tym meczu nie dopisywało szczęście, w paru momentach zabrakło też koncentracji. Po wyrównanym meczu, 3:1 zasłużenie wygrała Zbytowa. Największym przegranym tego meczu jest sędzia, który zarówno fizycznie, jak i merytorycznie nie jest przygotowany do prowadzenia rozgrywek na żadnym poziomie.
Autor tekstu
D.K.
Komentarze